Jóef Weiler (1914 - 1967) Urodził się 18 września 1914 r. w Drohobyczu. Podstawą utrzymania rodziny byla praca na wynajętym gospodarstwie ogrodniczym na przedmieściu Drohobycza. Jednak już w 14 roku życia utrzymanie rodziny spadlo na barki mojego taty, ponieważ mój dziadek zachorowal na przewlekłą chorobę serca. W domu były jeszcze dwie mlodsze siotry taty. Głównym źródłem zarobku były korepetycje, których tato udzielał.
Do szkoły podstawowej chodził do tzw. "Czerwonej szkoły", a gimnazjum było im. Króla Jagiełły. Tam właśnie był uczniem Bruno Shultza. Maturę zdał w 1935 r.
Tato był w Drohobyczu dosyć znanym społecznikiem. Był "Rosh haken" (głową gniazda) w syjonistycznej organizacji Hashomer Hatzair.
W latach 1935-38 tato pracował dorywczo w rożnych firmach: jako robotnik budowlany, pracownik umysłowy i oczywście najważniejsze były korepetycje. Ciągła praca zaczęła się w marcu 1938r. w rafinerii nafty "Galicja". Pracował na różnych działach i na różnych stanowiskach aż do 24 czerwca 1941 tj. dnia ewakuacji do Związku Radzieckiego. Wyjechał razem z moją mamą, a po jakimś czasie spotakali się z siostrami taty i szwagrem. Nikt z tych, którzy pozostali w Drohobyczu nie przeżył. W Związku Radzieckim (Ural, Uzbecka SSR) tato pracował w cukrowni i przemysle naftowym. To trwało do roku 1945 czyli do chwili powrotu do Drohobycza. Tam właśnie pod koniec roku ja się jeszcze zdążyłem urodzić.
Tato wrócił na dawne miejsce pracy, ale chyba nie na długo, bo w kwietniu już wyjechaliśmy do Polski. Tak więc, mój dziadek urodził się w Austrii, mój tata w Polsce, ja w Związku Radzieckim. A teraz to jest Ukraina. Taki to międzynarodowy jest ten nasz Drohobycz.
Pierwszą naszą stacją w Polsce był Wrocław. Tato zaczął pracę w energetyce. Najpierw w Zakładzie Energetycznym, a potem awansował na Dyrektora Naczelnego Okręgu Dolnośląskiego Energetyki. W roku 1954 przeprowadziliśmy się do Lublina, gdzie był dyrektorem Elektrowni Lubelskiej.
Niestety, krótko po śmierci mamy (1959) tato zachorował na jakieś skomplikowane zapalenie opon mózgowych, które się ciągnęło parę lat.
Zmarł w kwietniu 1967.
Marca 1968 już nie widział.
Zdjęcie profilowe - Józef Weiler (w środku) wśród czlonków Hashomer Hatzair
A teraz o zdjęciach:
11,12 Karta ewakuacyjna z Drohobycza do Polski.
Ryszard Weiler